Bardzo lubię pagórki na północ od Kałuszyna. Teraz uroku dodawał śnieg, którego było tam całkiem sporo (znacznie więcej niż na powyższym zdjęciu). Lubię też małe wioseczki na skraju lasu. Szczególnie teraz, kiedy po zmroku mróz spowija drewniane małe domy, wszędzie czuć sosnowy, żywiczny dym, który snuje się nisko. Brakuje jeszcze tylko mrozu i trzeszczącego pod nogą/nartą śniegu. Ale już niedługo...
Jadąc przez las pod Celestynowem, już grubo po zmroku, kątem oka, w świetle latarki nagle dostrzegłem wielkiego dzika, który po prostu stał sobie na poboczu, tuż przy samej drodze. Dobrze, że akurat nie zachciało mu się przejść przez jezdnię.
Musze przyznać, że Ronin świetnie się sprawdza do jazdy o tej porze roku. Co prawda nie jest taki lekki i nie jedzie się na nim tak lekko jak na szosie, ale za to nie trzeba się przejmować w zasadzie żadnymi nierównościami na drodze.
Napęd jest zmodyfikowany - kaseta została zmieniona na MTB 11-36 (11-13-15-17-19-21-24-28-32-36). Choć w górach się to sprawdziło (przejechałem z bagażem całe polskie góry z bez pchania), mogłoby być jeszcze odrobinę lżej. Za to od góry praktycznie nie wykorzystuję 2-3 koronek kasety. Idealnie by było zamienić korbę (teraz jest oryginalna kompaktowa 50/34) na mniejszą. Dzięki temu dałoby się: 1) efektywnie wykorzystać cały zakres kasety, 2) zastosować kasetę z gęstszym stopniowaniem. Jak ktoś ma pomysł jak to zrobić bez konieczności zastosowania jakichś niszowych korb, będę wdzięczny za rady.
Komentarze (14)
"...rozwiązanie czyli dwa komplety łańcuch-kaseta, Z kasetą 16-27 na codzienne użytkowanie na płaskim i 11-36 (jak dotychczas) na wyjazdy, na których mogą się trafić górki."
Mam jeszcze taki suplement, że powyższe rozwiązanie jest idealne w swojej prostocie, gdyż, pomimo nawet późniejszej różnicy w zużyciu zwłaszcza obu łańcuchów, korby przyjmą ten fakt bezproblemowo, po warunkiem równego zużycia zębów obu jej tarcz.
W swoim napędzie, po 8-10 kkm jazdy na jednym łańcuchu (na tak zużyty napęd), zakładam nowy i korby przyjmują go bez problemu i jadę następny przebieg na łańcuchu. Po tym, cały napęd już jest wtedy do wymiany.
Dzięki za słowa otuchy, ale ze średnimi to ja jestem cienki bolek. Tym bardziej w tym szacownym gronie, pełnym klasycznych szosowców. Oj daleko mi pod tym względem do zdecydowanej większości z nich. Zbytnio się tym nie przejmuję, bo rower to dla mnie tylko narzędzie, a nie cel sam w sobie. Zresztą, życie nie pozwala mi pojeździć tak jak bym chciał i tam gdzie bym chciał, w zasadzie pozostaje mi jazda po mieście do/z pracy. Wydłużyłem więc sobie nieco drogę i mam dwa w jednym - transport do/z pracy i codzienny ruch, co by nie zamienić się w płat słoniny.
A wracając do tematu - ja te większe koronki kasety też używam i też robię to z blatu. Przedniej przerzutki poza górami w zasadzie nie tykam. Chęć optymalizacji napędu dotyczy górnych, twardych biegów. Tych, z których korzystam sporadycznie lub wcale. Szkoda mi tracić niewykorzystane przełożenia, w to miejsce chciałbym uzyskać ciaśniejsze zestopniowanie kasety. Nawet w mieście, jak się jedzie pod wiatr to upierdliwe jest, kiedy na jednym biegu jest zbyt twardo, a na sąsiednim zbyt miękko. A przy kasecie o tak szerokim zakresie (11-36) to niestety ma miejsce. Dlatego wolałbym zawęzić ten zakres do realnych potrzeb, a w zamian dostać ciaśniejsze zestopniowanie.
"obręcz: 622x15c opony: 700 x 42c (42-622), przy prawie maksymalnym ciśnieniu obwód koła 2214mm"
No to muszę Ci powiedzieć, że nieźle dajesz czadu ze średnimi prędkościami przejazdów. Porzuć robotę i zgłoś się do Teamu Sky, niech Ci Froome robi za suport.
A jeśli chodzi o użycie tych zębatek: 28,30,32,34 z blatu, to mam nieco urozmaicony teren, ale również na płaskim w zależności od siły wiatru, (nawet jeśli uda się w jedną stronę z wiatrem, to w drugą niestety jest pod,i ), z powodzeniem ich używam. Nieraz tak wieje, że nawet ze średniej, czy najmniejszej tarczy muszę ich użyć. Mówiąc krótko, mam zakodowane w głowie, żeby jak najwięcej jeździć z blatu i i używać wymienionych zębatek, bo to znakomicie wydłuża przebiegi całego napędu. Na średniej tarczy również jeżdżę, ale tak, aby wszystkie zęby tarcz były równo zużyte.
obręcz: 622x15c opony: 700 x 42c (42-622), przy prawie maksymalnym ciśnieniu obwód koła 2214mm
Na suchsze czasy najprawdopodobniej sprawię sobie delikatniejsze kapcie. Chociaż przy tych, praktycznie nie trzeba się przejmować rodzajem nawierzchni :-)
Fabryczne koła zmienię na sensowniejsze jak te się zajadą.
To co piszesz to prawda, ale ... jednym z głównych moich celów jest ciaśniejsze zestopniowanie napędu, co ma szczególne znaczenie na płaskim terenie i na szosie, czyli tam, gdzie najczęściej wykorzystuję akurat ten rower. Cała reszta ma mniejsze znaczenie bo już teraz w zasadzie zakres napędu jest wystarczający, a niewystarczające (a raczej niekomfortowe) jest samo zestopniowanie.
Powiększanie blatu niewiele mi da, bo przy pracy z największymi koronkami kasety i tak będzie zbyt miękko. Na żywotność to zbytnio nie wpłynie, a przynajamniej nei na tyle, aby koszt modernizacji pokrył potencjalne korzyści bo już teraz jeżdżę na stosunkowo dużych koronkach kasety i bez przekosów.
Trzyrzędową korbę brałem pod uwagę tylko jako potencjalny nośnik małego młynka, w sytuacji, kiedy nie mógłbym zastosować korby MTB (a tam jak wiadomo jest jeszcze o niebo niżej np. 22T czy 24T). Środkowa tarcza i tak byłaby dla mnie tylko medium pozwalającym na ogarnięcie przez przerzutkę dużej różnicy pomiędzy blatem i młynkiem oraz ewentualnie do minimalizacji przekosu, który we współczesnych łańcuchach i tak nie ma takiego negatywnego wpływu jak w dawniejszych czasach.
Generalnie jestem zwolennikiem napędu 1x. I tak chciałbym używać napę i w tym rowerze, traktując młynek tylko jako extra lekki bieg na strome podjazdy. W normalnej jeździe chciałbym przedniej przerzutki nie tykać.
Jak nie uda się w prosty sposób załatwić kwestii kasety (a może to być niemożliwe z uwagi na różnice pomiędzy koronkami kaset szosowych i MTB) to chyba pójdę w najbardziej trywialne rozwiązanie czyli dwa komplety łańcuch-kaseta. Z kasetą 16-27 na codzienne użytkowanie na płaskim i 11-36 (jak dotychczas) na wyjazdy, na których mogą się trafić górki.
Gdybyś tylko marnował nie jeżdżone wcale koronki 11-13-15, to byłoby fantastycznie. Problemem są: nie wyjeżdżone 28-32-36, gdyż jazda przede wszystkim na nich wydłuża maksymalnie przebieg całego napędu, oraz niedostępność komponentów w takich konfiguracjach, jakbyśmy sobie życzyli. Z tego też powodu poszukałbym rozwiązania w korbach, bo kasetę o bardzo fajnej konfiguracji masz: 11-36, przerzutkę tylną która ją obsługuje wraz z manetką, też masz W tej sytuacji potrzebujesz innej konfiguracji korb np:- Ultegra FC-6703: 52-39-30 i przerzutkę przednią do niej, są trzy do wyboru: FD-4603/5703/6703 i manetkę 3rz z takiego typu jak ta 2rz. którą masz i oś suportu, dłuższą. Ci by to dało? Przełożenia 52/36,52/30, i 52/28 stały by się twardsze, a 30/32 czy 30/36 umożliwiłby podjazdy pod znacznie ostrzejsze górki i z sakwami, a dodatkowa tarcza 39 zwiększyłaby generalnie zakres przełożeń.
Natomiast konfiguracją samej kasety, nie poprawisz tego co wyżej napisałem, możesz pozbyć się jedynie problemu nie jeżdżonych 11-13-15, i ponadto żeby skonfigurować przykładowo taką kasetę: 16-17-18-19-20-21-23-26-30-34, możesz to zrobić z dwóch innych- dodatkowy cykliczny koszt zakupu. Żywotność Twojego napędu się nie poprawi istotnie, natomiast dodatkowa tarcza 39 w moim zrobi to zdecydowanie.
W aktualnie posiadanej kasecie koronek 11T i 13T praktycznie nie wykorzystuję, 15T wykorzystuję sporadycznie i chętnie zmienię ją na 16T lub zrezygnuję. Koronki począwszy od 17T w górę używam regularnie, ale kaseta w tym zakresie jest trochę zbyt słabo zestopniowana przynajmniej jak się jedzie po szosie. Jednocześnie z dużych koronek nie mogę zrezygnować z uwagi na podjazdy w górach z bagażem.
Chciałem przesunąć zakres kasety poprzez zmianę korby, ale po głębszym zbadaniu sprawy okazuje się, że jest to z kilku względów problematyczne. Długo by o tym pisać. Szukam więc rozwiązania od strony kasety.
Idealne by było pożenienie szosowej kasety np. 16-27 (cały dół, jak najwięcej koronek z tej kasety) z 2-3 największymi koronkami z kasety górskiej. Da się? Nawet kosztem nieco mniej płynnej zmiany biegów na granicy obu zakresów (nizinnego i górskiego)?
Np. kaseta Ultegra CS 6600 16-27 (16-17-18-19-20-21-22-23-25-27) z dwiema-trzema (w zależności od tego ile trzeba by było, żeby to zadziałało, im mniej tym lepiej) największymi koronkami kasety 11-34 (11-13-15-17-19-21-23-26-30-34) lub lepiej 11-36 (11-13-15-17-19-21-24-28-32-36).
Jednym słowem - jak ma się coś marnować to niech się "marnują" (bo może nie będą łatwo dostępne z blatu) koronki 28-32-36 ale tylko na płaskim (!), a nie jak teraz 11-13-15 zawsze!
Jeśli teraz nie wykorzystujesz przełożeń 50/36, 50/32 i 50/28, bo są za lekkie, to potrzebujesz blatu 52. Tarczy 34 bym nie ruszał, żeby nie pogorszyć podjazdów. Ponadto, nie podajesz na jakich korbach 2x10 i z jaką długością korb jeździsz obecnie. Na oko, oceniam że masz SHIMANO TIAGRA FC 4700. Nie przejmował bym się aż tak pojemnością przerzutki, bo to tylko 2 zęby więcej. Pozwolę sobie zauważyć, że jeśli założysz blat np.46 to na zębatkach kasety 36,32,28 przełożenia będą jeszcze lżejsze niż obecnie, i nie do jazdy po "płaskim.", a przełożenia do jazdy w takich warunkach, przesuną się na mniejsze zębatki, degradując łańcuch znacznie szybciej. Jeśli chce się uzyskać pewną uniwersalność przełożeń, to napęd niestety musi być z trzema tarczami korb.
Jest jeszcze kwestia żywotności napędu. Częste korzystanie z małych koronek kasety powoduje szybkie zużycie napędu (i wcale nie jest przyjemne). Zatem przy wyborze rozmiarów tarcz korby chciałbym pozostawić możliwość zastosowania kasety o możliwie dużej najmniejszej koronce. Widziałem, że są kasety 14-25, 15-25, a nawet 16-27. Dobrze by było, żeby na blacie (podstawowe przełożenie na przodzie) uzyskać sensowne przełożenia w górnym zakresie właśnie dla tak dużych koronek, a młynek dobrać tak, aby przy stosunkowo niedużej (25 czy 27 to jednak nie jest to samo co 36) największej koronce kasety mieć w miarę lekkie przełożenia od dołu (używane sporadycznie np. podczas stromych podjazdów z bagażem). Trzeba to przeliczyć i zobaczyć czy da się tak dobrać koronki na korbie.
Pewny to nie jestem, trzeba by popróbować czy to pójdzie, ale różnice w szerokości między tymi korbami nie są aż tak duże. Kolega robił taką zamianę, ale z napędem Srama i tam korba MTB działa OK
@ Walery Korby przełajowe to pierwsze w kierunku czego popatrzyłem, ale mnie nie zadowoliły. Blat niewiele mniejszy (wciąż zbyt duży), za to młynek większy (!) niż w kompakcie. Niestety sprzeczne z moimi potrzebami.
@ Wilk O tym samym pomyślałem tylko nie miałem jeszcze czasu na zebranie informacji czy korba MTB będzie kompatybilna z przerzutką i manetką szosową (rozstaw tarcz najłatwiej sprawdzić, ale pozostaje jeszcze np. linia łańcucha i kwestia suportu). Trzeba by to złożyć i zobaczyć.
Docelowo chciałbym aby blat był główną koronką napędową w całym zakresie pracy kasety dla typowych warunków (szosa, szuter, z bagażem/bez bagażu, z wiatrem/pod wiatr). Tak, żeby podczas normalnej jazdy nie tykać przedniej przerzutki. 40-ka to dobry pomysł, chociaż biorąc pod uwagę na jakich przełożeniach teraz jeżdżę to i 38 byłoby OK. Młynek miałby pełnić rolę pomocniczą tylko na strome podjazdy. I tu aż się prosi aby było jak najmniej - np. 24 albo i te 28 (tak żeby zmieścić się w pojemności przerzutek - trzeba by to dokładnie przeliczyć i uwzględnić dotychczasowe doświadczenia). Wtedy mógłbym ograniczyć zakres kasety i oprócz zmiękczenia całości i używania wreszcie całego zakresu kasety, dodatkowo uzyskać dokładniejsze stopniowanie (bo zakres kasety będzie węższy).
Jesteś pewien, że dwurzędowa korba MTB (np. Deore XT) poprawnie zadziała z Tiagrą 4700?
Trzeba założyć korbę MTB o rozstawie np. 40/42-28. Tylko taka korba jest trochę szersza (dalej wystaje na zewnątrz), więc mogą być problemy z dopasowaniem przedniej przerzutki, ale raczej powinno to pójść. Niestety instalowanie korb 50-34 w takich rowerach to nieporozumienie, amator nawet na szosie tych ciężkich przełożeń prawie nie używa, w gravelu tym bardziej. A praktycznie wszystkie nowe rowery z tego gatunku takie korby mają.