2016-04-09 "Kociewie" 2/2
Noc jest zimna. Rano nie jest wcale cieplej, do tego jest wietrznie.

Śniadanie też gotujemy na ogniu.

Śniadanie.

Owsianka. Tym razem, z racji bliskości sklepu, wersja wypasiona - ze świeżymi bananami i pomarańczą

Bikepackingowa dziewczynka.

Wraz z upływem dnia rozpogadza się, nadal jest jednak rześko i wietrznie.

W drodze.

Historię terenu łatwiej poznać i zapamiętać zaglądając na stare cmentarze.

Wiosna!

W drodze. Trzech chłopców i jedna dziewczynka - chłopcy przez cały czas muszą być w akcji!

Wieje.

Dzieci w ramach edukacji, na początku wycieczki dostają kieszonkowe, które ma wystarczyć do końca wyjazdu. Okazuje się, że hitem stają się zapalniczki. Kasa niestety kończy się znacznie przed czasem.

W drodze.

Trafiają się też podjazdy, na asfalcie ...

... i w terenie.

Chłopcy bawią się w zasadzie nieprzerwanie.

W drodze.

W drodze.

W drodze.

Rzeka.

Pod koniec jak zwykle robi się późno, a my do przejechania mamy jeszcze kawał drogi. Niektóre odcinki pokonujemy asfaltem.

I nas dopadają przelotne deszczyki.

Po zachodzie słońca czeka nas jeszcze kilka terenowych odcinków.

Samotne drzewo pośród pól.

W drodze.

W drodze.

Całkowity zmierzch dopada nas niedaleko przed końcem trasy.

Jeszcze tylko kilka kilometrów i będziemy przy samochodach. Maciek robi swoją życiówkę.

Młodzi bikepackingowcy. Michał.

Kuba.

Maciek.

Noemi.

Ekipa w całości. Od lewej: Piotrek zwany Piłą, Kuba (l. 11 1/2), Maciek (l. 11 1/2), Sławek, Noemi (l. 12), Kasia, Paweł dawniej zwany Mistrzem, Michał (l. 9) zwany Miśkiem, Misiaczkiem lub po prostu Słodziaczkiem, Paweł zwany Pablem.

Dziękujemy za odwiedziny. Zapraszamy znowu!
Zapraszamy na wspólne wycieczki - z dziećmi i bez.