2016/09/06

Wtorek, 6 września 2016 · Komentarze(4)
Rano do pracy (okrężną drogą). Po południu z pracy.

Rano wspaniały, jesienny, błękit nieba. Cudo!

Pozdrowienia dla przemiłej pani, która po południu wiozła się na moim kole na DDR wzdłuż Trasy Siekierkowskiej. Mało co tak motywuje do depnięcia po pedałach :-)

Komentarze (4)

A mi wszelcy kołowpinacze działają na nerwy, nawet dżizus-co-za-ciała. :)

zarazek 14:23 wtorek, 13 września 2016

Bywaj częściej na tej DDRce a jest szansa na odwrócenie ról następnym razem ;)

starszapani 09:06 piątek, 9 września 2016

Byłoby lepiej pod każdym względem, i praktycznym i ... (przede wszystkim) estetycznym (jak w tej piosence Piotra Bukartyka ... "Dżizus, co za ciało"). Cóż, dałem ciała - nie pierwszy i (zapewne) nie ostatni raz.

garmin 08:55 piątek, 9 września 2016

Nie lepiej było wieźć się na kole tej Pani? ;)

starszapani 08:47 piątek, 9 września 2016
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!