2016/02/28 "Nowe życie Scotta"

Niedziela, 28 lutego 2016 · Komentarze(1)
Kategoria poza miastem
Trasa:
Warszawa – Kępa Zawadowska – Kępa Okrzewska – Kępa Oborska – Obórki – Kliczyn – Ciszyca – Dębina – Gassy – Kopyty – Imielin – Piaski – Cieciszew – Dębówka –Podłęcze – Wólka Dworska – Moczydłów – Góra Kalwaria – Ostrówek – Kosumce – Dziecinów – Warszawice – Pogorzel – Osieck – Grabianka – Jaźwiny – Pilawa – Żołnierka – Augustówka – Kąty – Chrząszczówka – Chrosna – Człekówka – Celestynów – Dąbrówka – Stara Wieś – Pogorzel – Śródborów – Otwock – Karczew – (Józefów) – Wał Miedzeszyński - Warszawa

Dawno temu, moja świętej pamięci ukochana żona wynalazła dla mnie pięknego Scotta. Rower kupiliśmy do wykorzystania na dojazdy do pracy. Służył kilka lat, ale w ostatnim czasie w formie złomu leżał sobie i kurzył się w piwnicy. Od dłuższego czasu zbierałem się, żeby na bazie tego roweru zbudować coś w rodzaju gravela. Szkoda mi było tej pięknej ramy (uwielbiam klasyczny kształt roweru), szkoda mi innych rowerów do jazdy w niesprzyjających warunkach - np. zimą. Zbierałem się, zbierałem, a do zrobienia wreszcie ruchu zmusiła mnie sytuacja - rower pracowy trzyma się już chyba tylko na brudzie, hamulce i przerzutki już dawno przestały działać, a wszędołaz wyjazdowy ma już takie dziury w obręczach, że można wkrętakiem gmerać wewnątrz. Innych rowerów w ogóle szkoda mi wyjmować z domu o tej porze roku.

Wczoraj wziąłem się i wygrzebałem z piwnicy zwłoki Scotta. Po całym dniu i połowie nocy rower, a w zasadzie rama, uzyskał nowe życie. Celem było zbudowanie "bieda gravela", roweru, do użycia w warunkach, kiedy szkoda lepszego sprzętu - np. zimą, podczas murowanych opadów, w brudzie i błocie, itp.

Rower z założenia miałby być, choć nie optymalny to w miarę wygodny na dłuższe przejażdżki na szosie, ale jednocześnie dobrze spisujący się w łatwym terenie - na wszelkich szutrach, żwirach, leśnych i polnych ścieżkach, brukach, kocich łbach, dziurawych asfaltach, itp. Czyli sztywniak, stal, w miarę mocne ale niezbyt ciężkie koła, opony z gładkim bieżnikiem ale na tyle grube aby dobrze zachowywały się w terenie i na drogach kiepskiej jakości, możliwe wszechstronny od pędzenia po szosie, poprzez teren po górskie podjazdy.

"Bieda gravel" bo z konieczności mógł powstać z posiadanych przeze mnie gratów. No i powstał - moim zdaniem - całkiem niezły i - moim zdaniem - wyjątkowej urody sprzęt. Czego mi brakuje - hamulców tarczowych, kół 29er.

specyfikacja:
rama oryg. - Scott Boulder cro-moly 19''
widło oryg.- sztywny Scott
kierownica oryg.
chwyty oryg. Scott
rogi oryg.
mostek oryg. ATUS regulowany
stery oryg. VP 25.4
sztyca oryg.
siodło Selle Italia X1
suport NECO B910 BC 1.37 x 24T (68x122.5) [kwadrat, steel cups]

koło tył:
- obręcz ZAC 2000 Weinmann 26x1.5/1.95 ETRTRO 559x19 Double wall 32 otw. kapslowana aluminium
- piasta oryg. Deore LX FH-M565 Parallax 32 otw
- szprychy
- zacisk
dętka Schwalbe 26x40/62 559 presta
opona Schwalbe Marathon Performance Line Green Guard 50-559 (26x2.00) 34B 2.5-5.0 BAR 35-70 PSI

koło przód:
- obręcz ZAC 2000 Weinmann 26x1.5/1.95 ETRTRO 559x19 Double wall 32 otw. kapslowana aluminium
- piasta oryg. Deore LX HB-M563 Parallax 32 otw
- szprychy
- zacisk
dętka CST 26x1.90/2.125 presta
opona Schwalbe Marathon Performance Line Green Guard 50-559 (26x2.00) 34B 2.0-5.0 BAR 30-70 PSI

napęd kombinowany:
- korba trekingowa z wymienioną najmniejszą tarczą (FC-M411 170mm ALIVIO SG-X 48-38-22 (średnia tarcza: Shimano SG-X HG Z-38, najmniejsza tarcza z korby FC-M341 /SG-X M9 S-22/HG X-22/), bez osłony
- kaseta MTB CS-HG40 Mega Range 11-34 (+podkładka) (11-13-15-17-20-23-26-34)
- przerzutka tylna szosowa Sora RD-3500-GS 9s (średni wózek), czarna
- przerzutka przednia Shimano STX FD-MC30 top swing 28.6mm chainstay angle 66-69
- łańcuch CN-HG91 114 +pin (109 ogniw + spinka 7,8 (Connex 14K))

manetki oryg. SRAM grip shift 3x8

pedały VP-196 9/16''/BLACK VP COMPONENTS
hamulce tył/przód + fajki aluminiowe
V-brake BR-T4000 (ALIVIO) w kpl. z klockami S65T
dźwignie hamulcowe:
- klamka hamulca V-brake BL-T610-L DEORE (na 2 palce) srebrny
- klamka hamulca V-brake BL-T610-R DEORE (na 2 palce) srebrny

wszystkie pancerze/linki pociągnięte po całości

akcesoria:
bagażnik tylny Crosso
uchwyt lampy tylnej
uchwyt lampy przedniej
odblask czerwony
odblask biały
licznik SIGMA BC600
koszyka na bidon "Futura"

Wczoraj zbudowałem rower, dzisiaj po południu wybrałem się go wypróbować. Jestem zadowolony. Rower sprawdził się zarówno na asfalcie jak i w terenie. Stal to jest jednak stal, a nie aluminium. W terenie i na dziurach czuło się tak, jak by się jechało na karbonie :-) Świetnie sprawdził się szeroki zakres napędu, obawiałem się czy uda się to zgrać. 22x34 sprawdziłem na podjeździe w Górze Kalwarii, 48x11 na szosie. Pomimo odcinków terenowych i braku wsparcia wiatru, pierwsze sto kilometrów udało mi się przejechać w 4h02.
























Komentarze (1)

Całe życie jeżdżę na takiej stalówce, kaseta Megarange haha, mnóstwo km na tym robiłem, 34T się przydawało do dźwigania tego w górach choć najmniejszy blat zawsze był 28T. Wiadomo, dołki i korzenie to coś czego taki rower nienawidzi ale zdarzało się 50 km/h downhillu po cegłach w Bieszczadach, wtedy ściskałem udami ramę aby nie zlecieć z roweru. Na asfalcie mała kolarzówka, wczoraj 90 km pocisnąłem z średnią >27,6 km/h. Już ponad 40 040 km pękło na tym rowerze i chyba nigdy go nie zmienię gdyż rower właśnie od tego powininen być, żeby nie było Ci go szkoda. Rower jest od jeżdżenia a zwłaszcza góral od napierdalania :)

BUS 15:42 sobota, 5 marca 2016
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!